sobota, 13 czerwca 2015

DZIEŃ RODZINY



Hej! 
Ostatnio mam dużo przemyśleń. W życiu czasem się tak dzieje że człowiek nie uniknie rozmyślania nad danymi tematami z życia. I ja nie uniknęłam w pozytywnym tego słowa znaczeniu. A więc…Byliśmy wczoraj z Pyzolem na DNIU RODZINY zorganizowanym przez szkołę siostry- Klary J Nie ukrywam że było fajnie. Zawsze jest fajnie gdy widzę uśmiech i wesoły pisk mojego dziecka J Była muzyka, konkursy , basen z łódkami na których można było pływać, słodycze i jedzenie. Nie obyło się też bez konkursów, loterii i dmuchanych zamków :) I były bańki! Młody je uwielbia :) Nasza małą ręczna "maszyna" do robienia baniek w niczym nie mogła dorównać z tymi bańkami z maszyny, sznurków i obręczy. Wszystkie te przedmioty tak szybko i idealnie robiły bański że Pyzol aż piszczał z radości :) A najlepsza było na końcu. Było kółko...coś w stylu małego toru wyścigowego które było wypełnione płynem. Zamaczało się kółko na patyku  w tej "obręczy" i wolno unosiło się ją do góry...Bańka rosła i rosła tworząc wokół osoby stojącej w kółku bańkowy tunel . Super to wyglądało :) Synek razem z Klarą weszli do środka kółka. Oj! Jaki był zadowolony :) Był w swoim ulubionym bańkowym świecie :) Kurczę szkoda że nie mogę wam tego pokazać.  Ale musicie mi uwierzyć na słowo że efekt był ekstra J A o to kilka zdjęć J

Zdjęcia troszkę bez ludzi ale chciałam chronić czyjąś prywatność. Nie znałam ich więc postanowiła bez ich wiedzy rzadnych zdjęć nie udostępniać:

                              Basek z łóskami  ( Pyzol bez wahania wskoczyłby do basenu :) )


Bańki :) 





Były też jogurty...I nie sa wcale takie gęste jak piszą. Młody pił go z budelki. ( takie wyjście gdy miało się jogurt a nie miało się łyżeczki :) ) 



Dzień minął nam szybko i mamy teraz miłe wspomnienia :) A wy co sądzicie o takich imprezach organizowanych dla całych rodzin ? 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz